Druga warstwa kleju
Byliśmy dzisiaj na budowie, bo majster przywiózł nam fakturę za materiały. Na drodze, tak jak się spodziewałam, jest straszne błoto. Auto zostawiliśmy nieco wyżej, na wysokości sąsiada, żeby nie zakopać się podczas wyjeżdżania. Chociaż tam wcale nie jest lepiej... Mam nadzieję, że w końcu słońce zacznie suszyć ziemię, bo mam już dość tej błotnej ślizgawki
Majster kończył podbitkę, ale brakło mu troszkę materiału, więc następnym razem dokończy.
W sypialni wykonawca podkuł łuk nad drzwiami balkonowymi i możemy już spokojnie otworzyć drzwi na balkon Przy robieniu tynków wszystko ładnie zostanie wykończone.
Po przyjeździe na budowę od razu zobaczyłam, że domek znowu przybrał inną barwę. Spojrzałam na ścianę frontową i nie widziałam "gwiazdek":)
Ekipa położyła dziś drugą warstwę kleju i domek znowu wygląda ślicznie
Wykonałam również trzy telefony:
- w czwartek jesteśmy umówieni na pomiar kominka (przy okazji podłączania licznika prądowego:))
- w piątek spotykamy się z projektantką w celu "dogrania" szczegółów w projektach
- od poniedziałku hydraulik wchodzi do naszego domku i zaczyna instalacje
Komentarze