Elektryka zakończona
Wczoraj elektryk zakończył swoją pracę:) Nie mogliśmy zjawić się w domu, więc dzisiaj zadzwoniłam do Niego i godzinę później spotkaliśmy się na budowie. Zapłaciłam Mu resztę pieniędzy i jesteśmy już ostatecznie rozliczeni. Może wyszło trochę więcej niż miało być na początku, ale elektryk powiedział mi, żebym nie zdziwiła się jak ktoś powie, że mógłby zrobić to taniej. Znalazłby się pewnie nie jeden, ale tańsza elektryka zrobiona byłaby kosztem ilości obwodów i jakości materiałów. Elektryk powiedział jak co liczył, wspomniał parę rzeczy o rozdzielni i obwodach, a resztę omówi przy ostatnim spotkaniu.
Wstępnie mogę powiedzieć, że wyszło 23 obwody i około 135 punktów wewnątrz domu i 16 na zewnątrz czy razem ok 150 punktów.
Podsumowanie elektryki na blogu zrobię po następnym spotkaniu z elektrykiem, który ma nam przywieźć jeszcze spisane rozliczenie, płytkę ze zdjęciami oraz opis rozdzielni.
Chwilkę czekałam na elektryka, bo przyjechałam wcześniej, żeby zrobić fotki. Pogoda była wspaniała, cieplutko, słońce grzało od strony wykusza, więc wystawiałam twarz do słońca:) Ptaszki tak śpiewały, że miałam wrażenie że jestem na jakiejś łące lub w lesie. Wokół cisza, śpiewające ptaszki no i oczywiście nasz domek:) Coś niesamowitego
Póki co poniżej wrzucam kilka zdjęć z efektem końcowym:
Schodów z takiej perspektywy dawno nie dodawałam:)
Kable wychodzące z podłogi pomiędzy kuchnią a wiatrołapem:
Rozdzielnia:) Elektryk powiedział, że jak nic się nie dzieje to otwiera się ją raz na pięć lat:) Nieźle..... tyle przycisków i nawet pobawić się nie można Trzeba będzie uważać, żeby nie przewiercić rur w tym miejscu podczas montowania szafy w wiatrołapie.
Kable na lampki i dzwonek:
Przyłącz gazu zabezpieczony pianką:
Wyjście prądu z domu do ogrodu:
Z innych informacji - wczoraj dzwonił Pan od bramy garażowej, że brama już jest gotowa i czeka:) Zapytał czy nie można najpierw zrobić tynków w garażu, więc tam pewnie zaczniemy, żeby można było ją zamontować. A tynki zaczynamy w połowie przyszłego tygodnia, więc powoli zbliżamy się do kolejnego etapu
Komentarze