No to dalej do pracy...
Dzisiaj dość dużo się działo, bo pojechaliśmy oglądać różne materiały wykończeniowe. Zwracaliśmy głównie uwagę na podłogi, akcesoria łazienkowe i schody, ale powoli będą pojawiać się wpisy, bo za dużo naraz nie da się umieścić.
Zacznę jednak od tego co dzieje się na budowie. Po południu odwiedziliśmy domek i tynkarz robił w końcu garderobę. Wczoraj był krócej i tak jak zauważyłam podnosił tylko ściankę kolankową, bo gdyby robił również tynki to zeszłoby Mu do 21:00. Zapytaliśmy się kiedy mniej więcej skończy to powiedział, że jeszcze tydzień, chyba że wcześniej znajdzie pracownika, który Mu pomoże. Czyli nie ma co liczyć, że będzie krócej niż tydzień:) Ważne, że wiemy na czym stoimy.
Ktoś wyłożył drogę dojazdową pokruszoną dachówką lub pustakiem. Nie wiem czyje to odpady, może ktoś nam podwędził...ale tak to teraz wygląda:
W następnych wpisach podzielę się z Wami naszymi trudnymi wyborami i poproszę o ewentualną opinię:)
Komentarze