Na podłodze jest wyżej czyli mamy wylewki:)
Nadszedł dzień, w którym doczekaliśmy się wylewek. Wczoraj jeszcze ekipa zwoziła materiały, a dziś od rana zabrała się do pracy. Po południu dotarłam do domu i niestety mogłam zobaczyć efekt tylko z garażu i drzwi wejściowych Ale i tak dużo widziałam:) Za dwa dni będzie można wejść, ale inne roboty muszą poczekać dłużej....
Gdy dotarałam na działkę ekipa była na etapie wyciągania sprzętu do wylewek z błota.... Jak zobaczyłam drogę to się załamałam, przydałoby się postawić znak ZAKAZ WJAZDU!!! Panowie nie mogli wjechać autem, więc sprzęt zostawili na drodze i stamtąd rurę prowadzili do domu. Przy naszej działce droga jest najgorsza, bo woda nie wsiąka w glebę i robi się bajorko. Ziemia to piasek, a pod nią jest ił, który nie przepuszcza wody, stąd zbiera się ona w górnych warstwach. Na szczęście pogadałam z sąsiadem, który powiedział co najlepiej zrobić. Najpierw musimy nawieźć dużego gruzu i wstępnie ułożyć. Przy robieniu ogrodzenia powinniśmy zrobić głębszy fundament, żeby woda nie dostawała się na działkę. Na szczęście działka ma zrobiony drenaż i nie ma na niej wody, tylko przy brzegach lubi się pojawiać. No i oczywiście przy robieniu drogi trzeba będzie pomyśleć o jakimś rowie lub czymś podobnym.
Tak ekipa się usytuowała:
Przez to, że ekipa wyciągała za pomocą przyjezdnego traktora sprzęt, zdążyłam zobaczyć garaż bez wylewki, który miał być robiony na końcu.
Poniżej na zdjęciach widać to, co ujął mój aparat z garażu i drzwi wejściowych:
Garaż jeszcze przed wylewką:
I w trakcie gładzenia:
Jest też jedna niefajna rzecz, a mianowicie wandalizm, który nie zna granic Chcąc zobaczyć wylewki przez okno, zauważyłam rozbite okno w salonie. Wyglądało to jak postrzał albo rzut kamieniem. Ekipa przyjechała przed 8:00 i już to było. Myśleliśmy, że znajdziemy śrut, ale nic nie było widać. Pierwsza szyba jest uszkodzona, druga chyba zarysowana. Łzy napłynęły mi do oczu jak to zobaczyłam Pytałam dwóch sąsiadów czy nic nie słyszeli, ale nie..... No cóż kolejna szyba do wymiany.....
Wylewki widoczne z tego właśnie okna, które otworzył mi od środka Pan z ekipy:
Ściana w garażu jeszcze nie jest ocieplona, ale mam nadzieję, że wkrótce zostanie to zrobione:) I tak oto wylewki mamy zrobione w jeden dzień