Drzwi zewnętrzne i parapety wewnętrzne zamówione
W końcu udało nam się pojechać zamówić drzwi zewnętrzne Nie ukrywam, że był to chyba najtrudniejszy wybór do tej pory:) W salonie cały czas zmienialiśmy zdanie: antaba, antaba z przyciskiem czy klamka. W końcu dałam decyzję do podjęcia Mężowi, który najpierw powiedział antaba, a ostatecznie przeważyła chyba cena. Jak antaba to tylko z przyciskiem od zewnątrz, a różnica była ponad 1000zł, więc ostatecznie została klamka
Gdyby nie Mąż chyba nigdy bym się nie zdecydowała....
Są to drzwi PARMAX, prawe, otwierane na zewnątrz, w kolorze zbliżonym do Winchester:
Przed montażem musimy powiększyć otwór drzwiowy, żeby drzwi ładnie się zmieściły, bo póki co otwór jest trochę za wąski
Zamówiliśmy również parapety wewnętrze w kolorze Winchester. Są to parapety fornirowane. Do garażu i kotłowni zamówiliśmy parapety PCV też w kolorze Winchester.
Od dwóch dni spotykam się również z fliziarzami w sprawie wyceny robót. Dzisiaj przy omawianiu małej łazienki chwilowo się podłamałam. Okazało się, że zestaw podtynkowy pod prysznicem jest na ścianie, na której miały być półki pod prysznicem. Nie wiem jak to sie stało, że wcześniej tego nie zauważyłam...................
Na szczęście nie jest tak źle, bo po telefonie do hydraulika i projektantki pojawił się nowy pomysł, nie wiem czy nie lepszy:) Zamiast półki pod prysznicem zrobimy półki wnękowe w ścianie i będzie więcej miejsca pod prysznicem No i nie będzie trzeba przerabiać hydrauliki:) Zresztą gdyby bateria była na drugiej ścianie to byłaby ona po prawej stronie od wejścia pod prysznic, a nie na wprost. Trzeba by było obracać się wtedy w drugą stronę....może nie zamotałam za bardzo i wiadomo o co chodzi:):)
A tak w ogóle to nie wiecie, że w tym tygodniu wchodzi majster i zaczyna ocieplać poddasze Był to dla nas szok, bo miał wejść dopiero za dwa tygodnie, ale ma przestój materiału na innej budowie i mógł wejść do nas:) Bardzo miłe zaskoczenie, zwłaszcza, że równocześnie będzie robił nam drogę dojazdową i równał działkę. Jedyny minus ostatnich newsów jest taki, że droga będzie kosztowała nas ok 10000, bo trzeba nawieźć aż 150 ton gruzu. Najdroższy tak naprawdę jest transport (koparka + ok 8-10 ciężarówek) a nie sam gruz.... Drogę i tak trzeba było zrobić, więc kasa i tak by poszła... Przynajmniej będzie sucho:)