Szpachlowanie z pomocnikiem:)
Przez kilka ostatnich dni był u nas pomocnik z rodzinką Szwagier Męża pomagał szpachlować i gładzić ściany w domu. Kupiliśmy potrzebny sprzęt i materiały do prac. Stwierdziliśmy, że nie robimy całych gładzi tylko szpachlujemy dziurki i gorsze miejsca, a potem gładzimy ściany. Efekty prac są naprawdę super!! Jeszcze raz mocno dziękujemy Grzesiowi za pomoc:*:*:*
Udało się im zrobić praktycznie całą otwartą przestrzeń na parterze i schody. Ja obcięłąm folię od wylewki przy ścianach i posprzątałam z grubsza podłogi. Teraz z Mężem do końca urlopu (do końca tygodnia) będziemy kontynuować szpachlowanie i gładzenie na poddaszu. Chcemy skończyć już "białą", "pylącą" robotę, żeby można było przygotować podłogi do kładzenia gresu i paneli.
A to ekipa podczas pracy:
Wczoraj fliziarz przywiózł na budowę sprzęt i materiały, a od środy zaczyna flizować kotłownię.