Firany w salonie
Dzisiaj pojawił się w domu kolejny element dekoracyjny - firany w salonie ![]()
Zostały zamontowane 4 karnisze szynowe, na firany i przyszłe zasłony. Pan zajmował się ich przykręcaniem, a Pani w tym czasie prasowała firany. Ekipa naprawdę jest porządna, zadbali o zabezpieczenie podłogi, żeby nic się nie porysowało, odkurzali i wszystko robili na spokojnie.
W salonie zrobiło się bardzo przytulnie, jest chyba jaśniej niż by się mogło wydawać, bo biel firan mocno rozjaśnia wnętrze (na zdjęciach niestety tego nie widać). Firany wiszą niewiele nad podłogą, a zasłona ma opierać się o podłogę. Jest możliwość spuszczenia firan ok 1 cm niżej, ale nie ma takiej potrzeby, bo tak jest idealnie. Wnętrze zmieniło się diametralnie. Stwierdziłam, że nawet nie trzeba specjalnie zasłon wieszać, bo taki efekt też jest super. Póki co mamy trochę czasu na decyzję ![]()
Póki nie ma zasłon, firana przy oknie wisi na karniszu od zasłon. Przeszkodą jest grzejnik pod oknem, na którym firana będzie się trochę opierać. Nie zostało to przemyślane na etapie montażu kaloryfera, ale po części zostanie to zakryte przyszłą sofą.
Nasz obecny salon wygląda tak:





Zdjęcia przy sztucznym świetle:


Pozdrawiam ![]()
Komentarze