Działamy w "ogródku"
Dzisiaj miała kontynuować prace ekipa od wylewek, ale wchodzą dopiero od jutra. Póki co na działkę przywieźli sobie piasek. Może i dobrze, że ich dzisiaj nie było, bo ostro z Mężem zabraliśmy się za trawę w naszym "ogródku" A korzystając z "egipskich klimatów" chodziłam w stroju i opalałam ciałko, więc może dobrze, że byliśmy sami:P:P
Mąż kosił, a ja grabiłam od razu trawę i robiłam z nich stosy do palenia
Udało nam się skosić całą prawą stronę i przód "ogrodu":
Tak wyglądał "ogród" PRZED koszeniem:
W TRAKCIE:
Poniżej Toi Toi już cały widoczny czyli PO:
Piasek czekający na ekipę i część naszej "pięknej" drogi dojazdowej:
Z innych spraw, bank chwilowo wstrzymał nam transzę. Musimy uzupełnić tzn podpisać strony w dzienniku i dowieźć tylko aktualne zdjęcia z budowy (zawsze dawaliśmy wszystkie zrobione etapy do danej chwili, a teraz chyba coś się pozmieniało, bo mają być TYLKO aktualne).
Wczoraj kierbud był na budowie, pooglądał ogrzewanie podłogowe, a dzisiaj był u nas uzupełnić dziennik. Zostają tylko zdjęcia, które zrobimy po wylewkach (chcemy wliczyć je już do transzy). Potem wystarczy dowieźć dziennik ze zdjęciami i transza powinna zostać uruchomiona. Na szczęście nie musimy obydwoje jechać do banku, wystarczy jak jedno z nas pojedzie
Jutro wchodzi ekipa od wylewek. Dowiedziałam się, że styropian pod kominkiem był zrobiony z całością, a dopiero przed wylewką będą wycinać kwadrat:) Także wszystko pod kontrolą