Tynki prawie na finishu
Jadąc dzisiaj na budowę, obawiałam się drogi po wczorajszych ulewach. Na szczęście z dojazdem na działkę nie było tak źle Mogło być dużo gorzej.
O dziwo zastałam dwóch Panów:) Widocznie znalazł się pomocnik, więc praca idzie szybciej. Dowiedziałam się, że koniec tynków planowany jest na piątek. Myślę, że od przyszłego tygodnia wejdzie następna ekipa.
Zrobiony jest cały salon, wykusz i sufit w kuchni.
Sufit w kuchni:
Salon wygląda teraz dużo przestronniej, robi się coraz jaśniej Super!!!
Na poddaszu wszystko jest już posprzątane, podłogi pozamiatane, z okien pościągane są zabezpieczenia. Jestem bardzo zadowolona, bo futryny są czyściutkie, nie ma co myć Podobno na górze są jeszcze małe poprawki. Ja tam nie wnikałam w szczegóły póki co, ale skoro tynkarz sam tak mówi to niech "dopieszcza" tynki :):) A co.... w końcu każdy chce wyjść jak najlepiej ze swoją robotą:) Mnie się podoba takie podejście do sprawy
Poniżej chciałam pokazać Wam trawę, która niedługo nas chyba zarośnie..... trzeba coś z tym zrobić!!!!