Mamy drogę i przyłącz gazu:D Huuuuraa!!!:)
No i stało się:D Mamy piękną drogę Droga była kopana na 45-50cm w głąb. Zużyto 6 przyczep większego gruzu i dwie małego (górna nawierzchnia). Ziemia zostanie wykorzystana do równania działki. Zobaczymy czy jej wystarczy. Jeśli nie, to trzeba będzie dowieźć.
Nie doszły do nas słuchy, żeby dwie ekipy się pobiły o miejsce pracy, więc było w miarę dobrze. Jednak Panowie z gazowni uwiljali się wolno. Majster mówił, że była ulewa i nie chcieli za bardzo robić, ale w końcu zrobili co mieli zrobić. Wykonali też przyłącz gazu do domu. Niestety okazało się, że w projekcie skrzynka gazowa nie jest w granicy działki, tylko znajduje się za ogrodzeniem. Byłam strasznie zła, bo jak z gazowni dostaną się do skrzynki odczytać licznik jak będzie on na działce, a nie w ogrodzeniu No i będzie nam szpecić działkę....
Na szczęście pan, który robił projekt gazu i nasz majster powiedzieli, że można zrobić mały zajazd przed ogrodzeniem. Stwierdziliśmy, że nie jest to głupi pomysł, bo jak ktoś do nas przyjedzie na chwilkę to będzie mógł stanąć wzdłuż ogrodzenia na kostce, a nie będzie stać na drodze lub wjeżdżać nam na posesję. Będziemy mieć pewnie część przedniego ogrodzenia "wgłębione" w stronę domu. Podobno można też by było przesunąć licznik do ogrodzenia, ale nie wiemy czy nie byłby to większy problem, a opcja z zajazdem może być praktyczniejsza:) Zobaczymy na czym stanie.
A to już nasza nowa, szeroka droga
Nawierzchnia przed ubijaniem
Nawierzchnia po ubijaniu
Rurki od gazu (trochę zbliżyły się do domu)
Na poddaszu coraz więcej zrobione. Pojawiły się już zielone regipsy w pralni
Klatka schodowa
Pralnia
Komentarze