Internet i kontener na śmieci
Dziś jest piątek 13tego.... siedzę w domu i nie planuję ruszać się z domu
Po ostatnim wypadku samochodowym próbuję uwolnić się od pecha. Czuwał chyba nade mną Anioł Stróż, bo jakimś cudem udało mi się wyjść z tego tylko z małymi obrażeniami.
W związku z wypadkiem pojawiło się kilka niezapowiedzianych spotkań i załatwiań dlatego parę papierkowych spraw do domu zostało przesuniętych w czasie.
Dzisiaj miał przyjechać do nas Pana od internetu i Pan do montażu anteny satelitarnej. Ten drugi zachorował na grypę, więc musiał przełożyć montaż.
Jeśli chodzi o internet to wszystko zostało zrobione, a na końcu okazało się, że kabel, który idzie przez cały dom z komina nie działa:/:/ Podpisałam umowę, ale elektryk musi przyjechać zobaczyć co jest nie tak i dopiero net zostanie uruchomiony. Jeśli nie zadziała trzeba będzie szukać innej drogi. Na szczęście są inne opcje.
Zadzwoniłam też do firmy, która udostępnia kontenery na śmieci. Musieliśmy zamówić taki wywóz, bo mamy masę worków i śmieci obok domu. Powoli zaczyna to przypominać wysypisko śmieci:/:/ Kontener o pojemności 7m3 stoi już pod domem. Jutro Mąż będzie pakował wszystko po kolei, a w przyszłym tygodniu nam to wywiozą. Cena też nie jest mała (520zł), ale sami nie poradzilibyśmy sobie z tyloma workami i pudłami.
Poza tym mieszka się SUPER Cały czas coś porządkuję, ale do Świąt chyba nie zdążę umyć gresu z plam, bo prawa ręka jest chwilowo niedysponowana:)
W dalszym ciągu strasznie szybko wychodzi kurz po myciu. To jest póki co nie do opanowania:)