Coraz bliżej końca
Dzisiaj ekipa ułożyła już prawie całą dachówkę od strony wykusza. Zostało jeszcze trochę od tyłu domu i sam wierzchołek dachu:) Zastanawialiśmy się jakie drzwi zewnętrzne kupić, otwierane na zewnątrz czy do środka. Wydaje nam się, że lepiej otwierać na zewnątrz, bo mamy mały wiatrołap i jakby w środku miały się jeszcze drzwi otwierać to byłoby ciasno w środku:) Zapytałam majstra czy będzie się dało zrobić dwa schodki do domu i oczywiście "nie ma problemu" - to jest nasze ulubione zdanie majstra Mierzyliśmy też jak daleko będą otwierać się drzwi tarasowe. Dobrze że wykonawca pokazał mi w którym miejscu pustaka będą montowane futryny, bo wyszło nie tak tragicznie:P Majster jest zdania, że drzwi tarasowe nie będą cały czas otwarte, więc chyba jednak zdecydujemy się na otwierane do środka, a nie przesuwne. Kilku osób się radziłam w tej sprawie i każdy mówił że lepsze uchylne:)
Zdenerwowałam się dzisiaj na budowie, bo pierwsze co chciałam zrobić to zdjęcia, a aparat odmówił posłuszeństwa i robił nieostre zdjęcia:/ Mąż ustawiał inne opcje i to samo. Chyba się przemroził w samochodzie:):)
Udało mi się w końcu zrobić dwa powiedzmy "ostre zdjęcia" :D
Zostawiliśmy dziś naszej ekipie coś na rozgrzanie:D:D:D