Gniazdka i kontakty
Za tydzień o tej porze powinnam już mieć nogę bez gipsu Powiem szczerze, że gips to mordęga. Gdybym co chwilę nie wstawała miałabym już odleżyny:P:P Kule są pomocne, ale na obecnej powierzchni ciężko nimi manewrować:)
W niedzielę przyjechał szwagier z teściem, żeby pomalować parter i hol na górze drugą warstwą farby. Efekty ich poczynań pokażę w kolejnym wpisie:)
Wczoraj elektryk zaczął montować nam pierwsze gniazdka i kontakty. W hurtowni nie było wszystkich dlatego dzisiaj będzie drugie podejście. Mamy też kilka oprawek z żarówką, więc można powiedzieć, że w domu nastała jasność:)
Nasze pstryczki (Berker - B kwadrat):
Włączniki cicho i miękko się przełącza. Są super, naprawdę polecam!